Zawód z pasją – kierownik (specjalista) ds. jakości
Dlaczego wybrała Pani Zarządzanie i Inżynierię Produkcji jako swój kierunek studiów?
Zmysł organizatorski i niewielkie wakacyjne doświadczenie podczas prac dorywczych w zakładach produkcyjnych podpowiadały mi, że może być to ciekawa propozycja na przyszłą pracę i rozwój osobisty. Jestem też osobą która ma podejście bardziej praktyczne, pragmatyczne niż teoretyczne, dlatego też wybór padł na wydział związany z przemysłem.
Dokonując wyboru rozważała Pani jakieś inne opcje, czy była zdecydowana tylko na Zarządzanie i Inżynierię Produkcji?
Po przejrzeniu bogatej oferty wydziałowej Politechniki mój pierwszy wybór padł na Wydział Administracji. Wydawał mi się ten kierunek bardzo rozwojowy, jako że w tym czasie Polska była w trakcie ubiegania się o członkostwo w Unii Europejskiej i tematy te były niezwykle popularne. Jednak aby nie ograniczać się i nie zamykać sobie ewentualnej drogi na wypadek zmiany zdania chciałam zdawać również na inny Wydział, więc de facto Wydział Zarządzania i Inżynierii Produkcji był moim drugim wyborem, jednak z perspektywy czasu cieszę się, że moje życie potoczyło się w tym kierunku.
Czego w ogóle należy się spodziewać na takim kierunku? Czym się on zajmuje?
Jest to kierunek dający bardzo szerokie horyzonty. Program studiów jest tak ułożony że obejmuje różne dziedziny i obszary działania firmy produkcyjnej. Dotyczy to zarówno zarządzania personelem, logistyki, marketingu, informatyzacji przedsiębiorstw (podstawy programowania), wiedzy mikro i makro ekonomicznej, zarządzania strategicznego, operacyjnego, projektowania systemów produkcyjnych, eksploatacyjnych czy obiektów (np. programy typu AutoCad i inne, również 3D oraz rysunek techniczny), pełnej obsługi przedsiębiorstwa. Ale również podstawy mechaniki, automatyki, elektryki, podstawowej wiedzy inżynierskiej oraz technik wytwarzania, tj. odlewnictwo, spawalnictwo, przetwórstwo tworzyw sztucznych, obróbka skrawaniem, metrologia itp. Przede wszystkim kierunek ten uczy łączyć wiedzę inżynierską z umiejętnościami menedżerskimi. Po takim kierunku można równie dobrze otworzyć własną firmę, gdyż nabywa się umiejętności o całości funkcjonowania biznesu jak również można „wybrać” sobie ulubione zagadnienie i rozwijać swoją wiedzę fachową w tym kierunku. Oczywiście należy się spodziewać podstawowych, ogólnych przedmiotów, typu matematyka, fizyka, mechanika, wytrzymałość materiałów i statyka, statystyka, itp., które zazwyczaj stanowią o tym, czy student ma zdolności w kierunku nauk ścisłych, bo do studiowania na Politechnice nie wystarczą chęci, ale też predyspozycje i ciężka praca.
Teraz wiele młodych osób stoi przed pytaniem: kierować się zainteresowaniami, czy ważniejsze są perspektywy zatrudnienia? Jak to było w Pani przypadku?
Zawsze traktowałam studia jako coś użytecznego oraz środek, a nie cel. Chciałam, żeby studia otwierały mi drogę do przyszłej pracy zawodowej i kariery, a nie tylko stanowiły miły akcent mojej edukacji. Zdecydowanie należy kierować się zainteresowaniami, ale mając stale w świadomości to, że studia to właśnie te 5 lat i tylko 5 lat, które mogą stanowić o całym moim przyszłym życiu. Dlatego decyzji tej nie należy podejmować pochopnie i wyłącznie pod wpływem aktualnych zainteresowań, gdyż to może się zmieniać.
Wybierając kierunek studiów wzięłam pod uwagę sytuację na rynku pracy, możliwości rozwoju oraz moje własne predyspozycje. Zainteresowania owszem, ale nie były one wyznacznikiem. W trakcie studiów okazało się, że było co najmniej kilka ciekawych obszarów, które mogłyby stać się moją pasją i które wzbudziły moje szczególne zainteresowanie. Poza tym z biegiem lat krąg naszych zainteresowań się zmienia i nie warto ograniczać się do jednej specjalizacji, a ciągle poszerzać te kręgi.
Dlaczego akurat Politechnika Warszawska?
Nie bez znaczenia był dla mnie fakt zdobycia po studiach na Politechnice poza tytułem magisterskim, również inżynierskiego, co daje szersze możliwości przyszłej pracy. Z tego powodu nie rozważałam studiowania na Uniwersytecie, czy innej uczelni niż Politechnika. Politechnika Warszawska znajduje się najbliżej mojego miejsca zamieszkania, jednak Administracja (mój pierwszy wybór po liceum) oraz Wydział Inżynierii Produkcji organizowały egzaminy wstępne w tym samym terminie, więc zdecydowałam, że na Wydział Zarządzania będę zdawać na Politechnikę Śląską w Gliwicach, żeby nie rezygnować z mojego drugiego wyboru. Życie tak się potoczyło, że na Administrację się nie dostałam, ale dostałam się na Wydział Zarządzania Politechniki Śląskiej w Gliwicach, gdzie studiowałam przez rok, a po roku przeniosłam się na analogiczny Wydział w Warszawie (ze względu na moje stałe miejsce zamieszkania nie rozważałam pozostania na Śląsku).
Jak ocenia Pani swoje studia? Dużo Pani dały w sensie wiedzy, kompetencji, umiejętności? Z pewnością były też przedmioty, zajęcia bardziej i mniej lubiane.
Wszystkie przedmioty praktyczne są potrzebne, żeby wyrobić sobie własne stanowisko i sprawdzić, czy to jest właśnie to, co chcę robić. Poza tym wyższe wykształcenie zobowiązuje do orientowania się w wielu obszarach z zakresu studiów. Lubię też powiedzenie, że absolwent nie musi w 100% znać wszystkich tematów na pamięć, ale musi wiedzieć, gdzie znaleźć taką wiedzę, jak do niej dotrzeć i skąd ją szybko pozyskać – studia dają taką orientację.
Miała Pani konkretny plan na to, co po studiach? Czy taki plan w ogóle jest potrzebny?
Myślę, że taki plan nie jest potrzebny. Przede wszystkim trzeba się skupić na dniu dzisiejszym, na tym, co robi się aktualnie i to robić jak najlepiej, w 100% i z pasją. Niezwykle ważne jest ciągłe poszukiwanie możliwości odbycia praktyk studenckich i staży w swoim obszarze zainteresowania. Nie może to oczywiście przesłaniać wykorzystania czasu studiów na naukę, bo jednak to jest w tej chwili najważniejsze. Trzeba znaleźć ten balans pomiędzy wiedzą teoretyczną i praktyczną, a poszukiwaniem możliwości zdobycia doświadczenia zawodowego. Ja po takich miesięcznych praktykach studenckich, które odbywały się po 2-gim roku studiów otrzymałam 2 lata później propozycję mojej pierwszej pracy.
Czy brała Pani pod uwagę możliwość dalszego rozwoju lub poszukiwania pracy za granicą?
Zdecydowanie nie brałam pod uwagę poszukiwania od razu po studiach pracy za granicą. Polska jest krajem silnie rozwijającym się. Jest tutaj dużo perspektyw dla ludzi z wyobraźnią i pasją. Warto to wykorzystać. Wydaje mi się też, że młodzi ludzie mają czasami zbyt duże oczekiwania wobec swojej pierwszej pracy i odrzucają nisko-płatne propozycje, które mogą być niezwykle ciekawe i rozwojowe, chcąc od razu czegoś więcej. Świeżo upieczony absolwent nawet, jeżeli ma już jakieś doświadczenie jest jeszcze pejoratywnie mówiąc „żółtodziobem” na rynku pracy. Nie ma jeszcze zbyt wiele do zaoferowania, pomimo tego, jakie ma wyobrażenie o sobie. Poza tym wydaje mi się, że rynek tak szybko się zmienia, że trzeba być nastawionym na częste przekwalifikowywanie się co również wymaga dużo odwagi i ciągłego zdobywania wiedzy.
Czym teraz zajmuje się Pani zawodowo? Jak silnie jest to powiązane ze zdobytym wykształceniem?
Aktualnie zajmuję stanowisko Kierownika ds. Jakości w Grupie Saint-Gobain w firmie Glassolutions. Wiedza teoretyczna, inżynierska oraz umiejętności z zakresu zarządzania są do tego niezbędne. Studia dały mi bazę do specjalistycznego przygotowania się do tego zawodu, jednak teraz realizuję wiele ciekawych projektów innowatorskich i usprawniających, wymagających doświadczenia praktycznego w branży szkła budowlanego i jakości.
Jest Pani przykładem na to, że nie trzeba ukończyć Budownictwa, aby pracować i odnosić sukcesy w branży budowlanej. Jak opisałaby Pani znaczenie zarządzania jakością w tej akurat dziedzinie?
Jest wiele aspektów, które należy rozpatrywać przy produkcji wyrobów budowlanych. Dotyczy to np. poszanowania środowiska naturalnego, oszczędności zużycia energii, bezpieczeństwa, komfortu termicznego, akustycznego, instalacyjnego, estetyki, co wiąże się z poszerzaniem oferty o nowe funkcjonalności. Z tego powodu technologia i jakość muszą iść do przodu, aby dopasować się do zmieniających się warunków i wymagań. Temat jakości jest nieodłączny na każdym etapie projektowania, realizacji wyrobu i zakończenia „życia” produktu przy tworzeniu innowacyjnych rozwiązań. Pojęcie „najwyższej jakości” jest dla mnie abstrakcyjne. Jakość ma spełniać wymagania klienta (w szerokim pojęciu tego, kim jest klient) oraz odpowiadać na jego potrzeby wypowiedziane i te ukryte. Dlatego należy umiejętnie odnaleźć równowagę pomiędzy tymi oczekiwaniami oraz tym, co może dostarczyć przedsiębiorstwo przy założeniu odpowiednich kosztów ponoszonych na osiągnięcie jakości.
Co najbardziej lubi Pani w pracy? A może są jakieś minusy?
Przede wszystkim jest to praca rozwojowa, daje ciągle nowe wyzwania, które sprawiają że nie jest nudna ani monotonna nawet po 7 latach w jednej firmie. Stale pojawiają się nowe projekty, które powodują, że ciągle się rozwijam, uczę oraz zdobywam umiejętności menedżerskie. Dodatkowo fakt, że Grupa Saint-Gobain ma w Polsce wiele spółek zajmujących się różnymi gałęziami przemysłu, a jeszcze więcej w Europie i na Świecie sprawia, że możliwości rozwoju są ogromne. Firma stawia na ludzi młodych oraz potrafiących się rozwijać, organizując ciekawe szkolenia, warsztaty, programy rozwojowe, prowadzi też stałą rekrutację wewnętrzną, więc jeżeli następuje moment tzw. „wypalenia zawodowego” można poszukać sobie nowego zajęcia nie zmieniając firmy, co też łączy się z większym bezpieczeństwem.
Z pewnością trudności sprawiała mi na początku, jako młodej kobiecie, praca w „typowo męskim”, produkcyjnym środowisku. Musiałam wykazać się bogatą wiedzą fachową, żeby moje zdanie było brane pod uwagę i akceptowane. Wymagało to nie lada sztuki komunikacji, negocjacji i kompromisów. Jednak nie jest to niemożliwe do osiągnięcia, a z czasem pierwiastek żeński zostaje dostrzeżony jako coś niezbędnego, wprowadzającego atmosferę zorientowaną na współpracę, tworzenie dobrych relacji, dzielenie się wiedzą i doświadczeniem.
Ostatni lub największy sukces?
Mam na swoim koncie sporo projektów które zakończyły się sukcesem. Ostatnie dotyczą poprawy relacji z klientami oraz wizerunku naszych produktów pod względem jakościowym na rynku. Cieszy mnie też to, że robię to co lubię i sprawia mi to satysfakcję oraz to, że z powodzeniem łączę pracę zawodową z życiem osobistym, które jest dla mnie równie ważne.
Jak można przygotować się do pracy w Pani zawodzie?
Z pewnością konieczne jest przygotowanie teoretyczne – wiedza z zakresu norm (ogólnych – jakościowych, ale też budowlanych), przepisów prawa budowlanego polskiego i europejskiego, umiejętność czytania tego typu dokumentów, wiedza z zakresu normalizacji i akredytacji, prowadzenia audytów, kontroli oraz podejmowania działań. W tym zakresie organizowane są też studia podyplomowe, które pomagają w zdobywaniu certyfikatów i uprawnień do zawodu. Niezbędna jest też kreatywność, innowacyjność, umiejętności analityczne i organizatorskie oraz wyznaczanie celów i budowanie strategii.
Jak i gdzie może znaleźć dla siebie miejsce absolwent Zarządzania i Inżynierii Produkcji i kierunków pokrewnych w branży budowlanej?
Możliwości jest mnóstwo. W zasadzie każda firma produkcyjna może stanowić potencjalne miejsce pracy. Na pewno początkiem kariery będą stanowiska produkcyjne, inżynierskie, rzadziej specjalistyczne. Warto korzystać ze staży i praktyk studenckich oraz dać się poznać pracodawcom w formach kontaktu takich jak organizowane przez pracodawców szkolenia, wykłady, konkursy, portale internetowe, dni kariery itp. Szkoły wyższe organizują sporo tego typu event’ów.
Co poradziłaby Pani nastolatkowi, który właśnie teraz decyduje o przyszłej karierze? Na czym powinien skupić się już teraz, jakie umiejętności będą mu potrzebne najbardziej, jeśli chciałby pracować na podobnym stanowisku?
Przede wszystkim nie ograniczać swojego myślenia do jednej tylko dziedziny i do jednego tylko wymarzonego zawodu. Patrzeć szerokim kątem na pojawiające się możliwości, na swoje naturalne predyspozycje, iść w obranym kierunku, nie poddawać się i nie rezygnować w przypadku trudności. Ważne żeby też ciągle stawiać sobie wysokie wymagania i nie bać się porażki.
Gdyby nie zarządzanie jakością, na jaki inny kierunek lub profesję padłby Pani wybór?
Jestem otwarta na zmiany i zdaję sobie sprawę, że nie będę tego zawodu wykonywała do końca mojej pracy zawodowej. Myślę, że jest wiele interesujących dziedzin związanych z zarządzaniem, produkcją i nie tylko, gdzie doskonale bym się odnalazła i które mogłyby stać się moją nową pasją.
Grupa Saint-Gobain jest Partnerem Programu Edukacyjnego Filary Sukcesu, realizowanego w ramach projektu systemowego Biznes dla edukacji przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości w partnerstwie z Polskim Stowarzyszeniem Zarządzania Kadrami.