Kryzys socjologii
Socjologia, niegdyś uznawana za trudny, wymagający i prestiżowy kierunek, dziś przeżywa poważny kryzys. Studenci śledzą od lat te same teksty, opierają się na starych metodach nauki, czyli wykładach, ćwiczeniach i kolokwiach. Jedynym wysiłkiem, który wkładają w zdobywanie kolejnych wpisów w indeksie, jest uczenie się na pamięć teorii, ewentualnie pisanie odtwórczych prac na temat poruszanych zagadnień. Mówiąc krótko i zwięźle: zero innowacji. Kilka uczelni podjęło próby odbudowy upadającej socjologii, ale nie znalazło to odzwierciedlenia w ostatnich wynikach rekrutacji. Młodzi ludzie coraz częściej przy wyborze kierunku studiów kierują się perspektywami zatrudnienia, a nie chwytami marketingowymi o renomie czy prestiżu.
Wyraźny spadek zainteresowania socjologią zauważyły już władze praktycznie wszystkich uczelni – zarówno państwowych, jak i prywatnych, na których socjologia od wielu lat była najpopularniejszym kierunkiem. Uniwersytet im. Adama Mickiewiecza w Poznaniu, dla którego Instytut Socjologii, od lat jest kluczową jednostką Wydziału Nauk Społecznych, również rokrocznie odnotowuje spadek liczby maturzystów aplikujących na socjologię. Nie zabiera jednak możliwości kształcenia się tym, których fascynuje nauka o społeczeństwie. – Należy jednak, poszukiwać nowych dróg i technik nauczania socjologii, co zauważa dyrektor instytutu socjologii na UAM prof. Rafał Drozdowski. – Czas socjologii jako ogólnej nauki uczącej wyobraźni społecznej już minął. Przyszłość ma uszczegóławianie tego kierunku. To dlatego na UAM już przed laty utworzono kierunek praca socjalna.
Sprawdź, jak wybrać kierunek studiów!
Problem socjologii tkwi przede wszystkim w tym, że studenci zdają sobie sprawę z wyzwań, jakie stawia przed nimi współczesny rynek pracy. Poszukują zatem kierunków, które dadzą im możliwość znalezienia ciekawej i dobrze płatnej posady, czyli tych, nakierowanych na zdobycie konkretnej wiedzy i kompetencji. Kierunki, na których uczą się praktycznie wszystkiego, a tym samym niczego, przestają być dla nich atrakcyjne i skazane są na naturalną zagładę. Likwidacja filozofii wcale nie była odosobnionym incydentem – podobne reperkusje mogą bowiem dotknąć wiele kierunków humanistycznych i społecznych. Jaka uczelnia, w dobie niżu demograficznego, będzie chciała utrzymywać nierentowną specjalność, kierunek a może nawet cały instytut?
Studia humanistyczne prowadzone powinny być z naciskiem na warsztaty i zajęcia praktyczne, a nie tylko na tradycyjną pracę z teorią i nauką na pamięć. W dobie rozwoju technologicznego i coraz szybciej zmieniającego się społeczeństwa oraz wymagającego rynku pracy, socjologowie są potrzebni, jednak muszą oni posiadać fachową wiedzę i narzędzia do pracy kompleksowej, rzetelnej i specjalistycznej. No cóż, SPSS już chyba nie wystarczy…