O tegorocznej rekrutacji na studia prawnicze pisze dziś „Rzeczpospolita”. Gazeta donosi m. in., że
Uniwersytet w Białymstoku przygotował w roku akademickim 2009/2010 na studiach stacjonarnych 200 miejsc (tyle samo co rok temu). Na studiach niestacjonarnych limitu nie ma (w zeszłym roku było też 200 miejsc). Opłata za rok nauki się nie zmieniła i wynosi 4 tys. zł. Białostocka uczelnia oferuje 2700 godzin zajęć.
Na
Uniwersytet Jagielloński zaś nie zmieniły się limity, wzrosła zaś opłata za studia niestacjonarne z 4400 zł do 5000 zł. UJ oferuje szeroki wybór specjalizacji, studenci mogą poznawać nie tylko prawo polskie, ale i to z wielu zagranicznych państw.
Prawo w liczbach:
Tabela zbudowana na bazie materiału z „Rzeczpospolitej”
Uniwersytet Gdański z kolei nieznacznie zwiększył liczbę miejsc na studiach dziennych (o 20), pozostawiając taki sam limit przyjęć na studiach zaocznych, które podrożały za to o 100 zł (4700 zł). Na
Uniwersytet Śląski zaś nie wprowadzono żadnych zmian – uczelnia przyjmuje tyle samo studentów co w zeszłym roku i opłaty są identyczne.
Najdroższy tradycyjne jest
stołeczne uczelnie, na których za studia trzeba płacić nawet ponad 7 tys. zł. Limity przyjęć na
Uniwersytet Warszawski to odpowiednio 400 na stacjonarne studia oraz 760 na niestacjonarne. Natomiast na prywatnej
Akademia Leona Koźmińskiego przyjmuje się 200 osób na studia dzienne oraz 100 na studia zaoczne (choć w przypadku zaocznych w ubiegłym roku mimo takiego samego limitu przyjęto nieco wiecej osób).
źródło: Rzeczpospolita