Kierunek lekarski na Uniwersytecie Opolskim
Wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas podkreślił, że uruchomienie kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Opolskim ma istotne znaczenie dla całego województwa opolskiego. „Poza tym jest to absolutne dopełnienie dużego uniwersytetu z dużym potencjałem” – zaznaczył.
„Wszystkie kryteria są spełnione, jest odpowiednia ilość kadry naukowo-dydaktycznej, odpowiednia ilość samodzielnych pracowników nauki. Wiem jak będzie wyglądało zaplecze kliniczno-dydaktyczne. Nie mamy żadnych wątpliwości, że może to być jeden z czołowych uniwersytetów w Polsce” – oświadczył.
Wiceminister podkreślił, że uczelnie nie posiadającego wieloletniego doświadczenia mogą kształcić specjalistów w wielu dziedzinach.
„Mam nadzieję, że będę miał dobrą rękę, dlatego że przyłożyłem się w istotny sposób do powstania kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Opolskim jego pierwsi absolwenci, dwa lata temu, zdobyli pierwsze miejsce w teście lekarskiego egzaminu końcowego. Czyli młoda uczelnia, jeszcze bez doświadczenia, potrafi tak kształcić, że kształci najlepiej w Polsce. Tego życzę Opolszczyźnie” – powiedział.
Wniosek UO dotyczący utworzenia kierunku lekarskiego uzyskał już wymagane, pozytywne opinie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Limit przyjęć będzie wynosił około 60 osób, ale ostateczna decyzja w tej sprawie podejmowana będzie przez ministra zdrowia.
Wojewódzkie Centrum Medyczne w Opolu stanowić ma zaplecze kliniczne dla nowego kierunku UO. Uczelnia miałaby je przejąć najpóźniej w 2020 r., ale być może uda się to zrobić wcześniej. Uniwersytet Opolski ma też połączyć swój potencjał naukowo-dydaktyczny z Państwową Medyczną Wyższą Szkołą Zawodową w Opolu. Planowana jest ponadto modernizacja jednego z budynków należących do UO, w którym zlokalizowane zostanie Collegium Medicum – koszt inwestycji szacuje się na około 41 mln zł. „Decyzji w sprawie dofinansowania tego przedsięwzięcia z budżetu jeszcze nie ma, czekamy” – powiedział rzecznik UO Marcin Miga.
Systematycznie malejąca liczba lekarzy i pielęgniarek jest od lat jedną z głównych bolączek polskiego systemu ochrony zdrowia. Przyczyną jest nie tylko zbyt mała liczba osób kształconych na kierunkach medycznych, ale też emigracja części specjalistów za granicę.
„Za sześć lat nie będziemy mieli takich problemów, dlatego że od października bieżącego roku zwiększamy o 18 proc. nabór na kierunki lekarskie – niepłatne studia lekarskie. Prawdopodobnie oprócz Opola powstaną jeszcze dwa kierunki lekarskie i powoli będziemy ten projekt zamykać z ilością placówek kształcących. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, żebyśmy mieli problem w druga stronę – lekarzy, którzy szukają pracy” – zaznaczył wiceminister.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce