Zapowiedź ta musi cieszyć wykładowców uniwersyteckich, którzy narzekają, że nie mogą sprawdzić, jakie umiejętności posiadają przyszli studenci. Już nie raz postulowali o powrót do testów. Zwłaszcza, że wielu przyszłych studentów składa podania o przyjęcie nawet na kilkanaście kierunków, czasem tak różnych jak
inżynieria na uczelni politechnicznej i
filologia klasyczna.
Część uczelni już znalazła sposób, by poradzić sobie z problemem. Co roku do resortu nauki wpływa około 100 próśb o zgodę na przeprowadzenie dodatkowego sprawdzianu na studia. Resort rozpatruje każdą z nich, odrzuca co dziesiątą – pisze „Dziennik”.
Problem już kilka miesięcy temu zauważyła minister nauki Barbara Kudrycka, która powiedziała, że chciałaby, żeby to uczelniane senaty mogły same decydować o dodatkowych
kryteriach rekrutacji.
Nowy przepis proponowany przez ministerstwo – jeśli zostanie przyjęty – może spowodować rewolucję. Zniknęłaby bowiem zasada, że jedynym kryterium naboru na studia są wyniki z nowej matury.
teks przeredagowany, autor: luk., pszl; Źródło: PAP