Zawód z pasją – filozof, koordynator projektu
Czy pamiętasz dlaczego wybrałaś filozofię jako kierunek studiów?
Wybór filozofii w moim przypadku był bardzo nieoczywisty, gdyż uczęszczałam do profilowanego liceum ekonomicznego. Co ciekawe, to właśnie tam zainteresowałam się filozofią, dzięki lekcjom z etyki i kultury pracy. Zajęcia te odróżniały się od pozostałych, było w nich miejsce na dyskusje, wyrażanie poglądów, czas na zgłębienie tematu. Poznawaliśmy Platona, Arystotelesa, na nich pierwszy raz usłyszałam o imperatywie kategorycznym Kanta. W tym czasie bardzo interesowałam się także psychologią i socjologią. Zawsze fascynowałam się ludźmi, intrygowała mnie mnogość wyznawanych przez nich wartości i światopoglądów. Kierując swoje myśli ku studiom filozoficznym sięgnęłam po folder Instytutu Filozofii UMK, moją uwagę przykuła specjalność aksjologia i etyka. To był moment decyzji.
Jak oceniasz czas studiów z dzisiejszej perspektywy? W jaki sposób wpłynęły na Twoje życiowe wybory? Co dają ci dzisiaj?
Studia to był niesamowicie intensywny czas, nie tylko intelektualnie, ale i towarzysko. Atmosferę studiowania i poznanych ludzi zapamiętuje się na długie lata, jeśli nie na zawsze.
Filozofia otworzyła mnie na świat, zachęciła do refleksji, nauczyła formułowania myśli, doboru argumentów w dyskusji i krytycznego spojrzenia na otaczającą rzeczywistość.
Choć moja praca nie jest w bezpośredni sposób związana z ukończonym kierunkiem studiów, to nabyte umiejętności wykorzystuję każdego dnia. Z profitów, jakie daje studiowanie filozofii korzysta się niezależnie od wykonywanego zawodu.
Potocznie popularne jest przekonanie, choć badania pokazują, że jest ono nieprawdziwe, że po studiach humanistycznych trudno znaleźć pracę. Miałeś konkretny plan na to, co robić po studiach? Jaka jest twoja zawodowa historia?
Przyznam, że nie miałam gotowego planu na życie. Moja historia zawodowa rozpoczęła się już na studiach. Od drugiego roku pracowałam dorywczo w różnych miejscach, sklepie z odzieżą, telemarketingu, udzielałam korepetycji. Kiedy kończyłam studia sytuacja na rynku pracy była trudna i choć miałam już pewne doświadczenie byłam świadoma, że to nie wystarczy, poza tym zawsze marzyła mi się satysfakcjonująca praca z komponentem społecznym, której wykonywanie wywołuje pozytywne zmiany w świecie.
Po obronie magisterki zgłosiłam się na staż do Polskiej Akcji Humanitarnej. Udało się. W PAH, wbrew stereotypom na temat staży, nie parzyłam kawy. Początkowo zajmowałam się sekretariatem, obsługą administracyjną biura, organizowaniem zbiórek publicznych np. na pomoc ofiarom powodzi w Polsce czy trzęsienia ziemi na Haiti. Organizowałam także wsparcie dla uchodźców przebywających w pobliskim ośrodku dla cudzoziemców, pomagałam koleżankom i kolegom przy ich projektach. Po niecałym roku trwania stażu zaproponowano mi stanowisko regionalnej koordynatorki programu Pajacyk. Była to moja pierwsza pełnoetatowa praca i duże wyzwanie. Obecnie koordynuję dożywianie dzieci z terenu całej Polski.
W PAH poznałam wielu inspirujących, zaangażowanych społecznie ludzi, nota bene większość z nich to humaniści. Atmosfery toruńskiego biura nie zamieniłabym na żadną inną.
Młodzi ludzie dzisiaj wybierający studia nie lubią chyba rad, ale spróbujmy. Czym według ciebie powinni się kierować w swoich wyborach studiów?
Myślę, że kierowanie się zainteresowaniami i predyspozycjami to dobry trop. Wiodący trend wśród maturzystów, jakim jest wybór kierunku studiów ze względu na intratny zawód tak naprawdę jest dobrym wyjściem tylko dla nielicznych. Wąska specjalność może być oczywiście zaletą. Jednak w chwili, gdy rozmija się z zainteresowaniami i aktualnym zapotrzebowaniem na rynku pracy, staje się wadą.
Proponowałabym w związku z tym wybrać studia, które motywują do aktywności intelektualnej, poszerzają horyzonty myślowe, inspirują. W mojej opinii to silna podstawa.
Magdalena Szymczak – absolwentka filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika z 2009 roku. Jest Koordynatorką Programu Dożywiania w Polsce – Pajacyk Polskiej Akcji Humanitarnej. Pracuje w biurze PAH w Toruniu.